Historia

Tradycje klubu 1962 – 1991
Lumel– to nazwa dla wielu oznaczająca fabrykę , dla wielu kojarzy się ze sportem na najwyższym poziomie , dla licznego grona oba obszary aktywności są ze sobą nierozłączne. Sponsorowanie sportu przez zakłady ma starą tradycję. Lumelowi w czasach gdy wszystko miało być odgórnie zaplanowane przypadł w udziale klub lekkoatletyczny. Tak się szczęśliwie złożyło tym miejscu i w tym czasie , że znalazło się wielu młodych zdolnych ludzi , którzy chcieli uprawiać lekką atletykę , zebrało się grono trenerów i zapaleńców , którzy kochali młodzież i sport , pracownicy fabryki odpowiedzialni za sponsoring dali się ponieść tej specjalnej atmosferze niezbędnej dla wspólnego działania dla sukcesu.

Były także jeszcze dwie okoliczności , bez których klub sportowy nie mógł by się rozwijać i odnosić tak znaczące sukcesy. Był mistrz od którego mogli uczyć się trenerzy , uczyć się rzemiosła trenerskiego , a przede wszystkim tego czegoś nieuchwytnego , tego ducha , którego można poznać tylko przez kontakt z niekwestionowanym autorytetem. W tm obszarze ducha , fabryka mogła przekazać także swoją cząstkę. Młodzi ludzie którzy tworzyli podstawy fabryki na terenie bez żadnej tradycji , z załogą nie mającą wcześniej żadnego kontaktu z produkcją aparatury pomiarowej postawili sobie od początku zadanie dorównać najlepszym.

Była także niezbędna dla sukcesu śmiałość myślenia. Bardzo niewielu ludzi potrafi wyobrazić sobie proces budowania czegoś od zera z zamiarem osiągnięcia najwyższych laurów. Klub Lumen miał szczęście , że taki człowiek się znalazł. Na takiej podstawie zostały zbudowane powstanie , rozwój i wielkie pasmo sukcesów lumelowskiego pięcioboju. Sekcje tenisa stołowego i ziemnego dały możliwość sportowego wyżycia się wielu młodym ludziom, sukcesy sportowe przyczyniły się do rozpropagowania nazw zakładu i miasta.

Klub sportowy Lumel z ogromną nadwyżką spłacił zobowiązania w stosunku do zakładu macierzystego, miasta jak i regionu.

W dalekim zakątku Europy przy wypisywaniu rachunku, pracownik stacji benzynowej kojarzy bezbłędnie nazwę Lumel z olimpijskimi laurami. O takim zasięgu reklamy osiągniętym tradycyjnymi komercyjnymi metodami można tylko marzyć.

Miasto i region ma Ośrodek w Drzonkowie , unikalny na skalę światową zespół obiektów.

W nowych warunkach ustrojowych naszego kraju wielu ludzi i wiele dziedzin naszego życia jest jeszcze zagubionych , szukając swego miejsca w nowej rzeczywistości. Klub sportowy Lumel , jego historie i osiągnięcia mogą być tym budulcem , na którym będzie rozwijać się ruch sportowy w nowych warunkach.[1]

Na zew ,,Szeryfa”
Tytuł mało oryginalny, to prawda. Ale drzonkowski ,,Szeryf’’ może być tylko jeden. Gdy w sobotni kwietniowy wieczór liczna grupa wychowanków Zbigniewa Majewskiego odda się wspomnieniom, zawsze ich trener, działacz, osobowość szczególnej miary, będzie głównym tematem rozmów. By uniknąć laurki wspomnę że jest nieprzeciętnym wizjonerem-bałaganiarzem i niejednego doprowadził do przysłowiowej szewskiej pasji. Ale przecież on to spotkanie zainicjował, swoich wychowanków zapędził do prac organizacyjnych. O rok przyspieszył formalne powstanie LKL Lumel tłumacząc, iż przez dwanaście miesięcy toczył boje o odłączenie sekcji lekkoatletycznej od ,,piłkarskiej Lechii[2].

Ma szczególny sposób bycia i dobrze to wszyscy wiemy. Zawsze był jednak przyjacielem młodzieży, wspaniałym wychowawcą. I to wszyscy cenimy. Dużo o nim napisano. Z reguły ciepło, z podziwem dla niebywałej siły przebicia. W grodzie Bachusa tworzył potęgę lekkoatletyki, by przenieść się do podzielonogórskiej wsi. Jak twierdzi, w tamtej pracy szkoleniowej już się wypalił. Potrzebował nowych bodźców. I znalazł je. W drzonkowskim ośrodku pięcioboju i jeździectwa zbudował to cacko[3].

Klamka zapadła w sobotę 6 kwietnia 1963 roku. W świetlicy zakładowejLZAE ,,Lumel” odbyło się zebranie organizacyjne jednosekcyjnego Lubuskiego Klubu Lekkoatletycznego o tej samej nazwie. Uczestniczyło ponad 100 osób, zawodników, działaczy, sympatyków. Ponieważ zawodnicy drugoligowej Lechii, istniejącej przy ZZPM,,Zastal”, jednoznacznie się wypowiedzieli za zmianą patrona, klamka zapadła. Powód rozstania był równie ważny co prozaiczny: współistnienie z pożerającą większość budżetu sekcją piłki nożnej, źle lekkoatletom rokowało. A ci mieli spore ambicje. Zbigniew Majewski, główny sprawca tego zamieszania, a po nim, w krótkim odstępie czasu, rozpoczęła pracę szkoleniową liczna grupa absolwentów uczelni wychowania fizycznego. Henryk Tajkiewicz, Zbigniew Szwarc, Jan Pac, Aleksander Daszkiewicz, Zenon Matuszak, a w żarskiej fili klubu Grzegorz Kurkiewicz i Andrzej Kempa.

Pierwszymi wychowankami Majewskiego byli Aleksander Oleszkiewicz(skok wzwyż) i Stefan Szczęsny(biegi średnie). Wkrótce asem ekipy stał się mocny chłopak spod słubickiej wsi, Edward Czernik. Mocny i niesamowicie skoczny. To o nim mówiono, że bez trudu sięga stopą obręczy kosza na wysokości 3,05. wierzyć nie wierzyć..? faktem jest natomiast, że z miesiąca na na miesiąc poprawiał życiowe wyniki, by zakończyć karierę rezultatem 2,20. w połowie lat 60-tych taki wynik osiągała wyłącznie światowa elita. Jako jeden z trzech pierwszych zielonogórskich sportowców uczestniczył w Igrzyskach Olimpijskich(1964r.-Tokio). Drugim był Marian Filipiuk, przede wszystkim biegający dystans 400m, ale także znakomity na 200 i 100 m. W sztafecie 4×400 m zdobył 6 miejsce. Lekkoatletyka stała się w Zielonej Górze modna. Kto dziś uwierzy, że na konkurs skoku wzwyż z udziałem Czernika przychodziło kilka tysięcy osób? Jego kariera działała na wyobraźnię i skok wzwyż stał się zielonogórską specjalnością. Wartościowe wyniki osiągali Lech Klinger, Edward Kiepiela, Jerzy Miliczenko, a wśród kobiet Danuta Konowska-Hołowińska, mistrzyni i rekordzistka Polski. Również w pozostałych konkurencjach najlepsi prezentowali przynajmniej przyzwoity krajowy poziom. Lumelowcy coraz częściej trafiali do reprezentacji kraju. Pojawią się kolejni olimpijczycy Henryk Galant, Grzegorz Cybulski. Będą następni znakomici sportowcy.

1966 rok był szczególnie owocny w lekkoatletyczne wydarzenia. Lumel awansował do I ligi, co w okresie jeszcze wysokich międzynarodowych osiągnięć polskiej królowej sportu oraz imponującej liczby mocnych klubów lekkoatletycznych, było dużym wyczynem. Prężny ośrodek zielonogórski dał się także poznać z dobrej strony jako organizator. W tymże roku na stadionie przy ul.Sulechowskiej odbyły się mistrzostwa Centralnej Rady Związków Zawodowych w lekkoatletyce. Dwa lata później stadion był areną mistrzostw Polski seniorów. Wielkie niezapomniane lata potęgi zielonogórskiej lekkoatletyki.

W lokalu klubowym LKL Lumel przy ul. Kazimierza Wielkiego zawsze panowała niepowtarzalna atmosfera. Było tam coś z rodzinnego ciepła, przy obecnej komercjalizacji sportu, zapewne już nieosiągalnego. Matkująca zawodnikom pani Bożena Hadrychowa dla każdego miała dobre słowo. Zapisała się szczególnie we wdzięcznej pamięci licznej grupy zawodników. Dobrą tradycją lumelowskiej sekcji były także ambicje zawodowe wielu jej członków. Pokończyli oni studia, pootwierali firmy. Są cenieni w swoim środowisku. Niektórzy rozjechali się po świecie. Młodzieńcza przygoda z lekkoatletyką, zaowocowała m.in. małżeństwami. Trwającą przez wiele lat serię zapoczątkował Z.Majewski, żeniąc się z Wandą Burkowską(skok wzwyż). Roman Marciniszko poprowadził do ołtarza Elżbietę Różańską, a jej siostra Romka zagięła parol na Jerzego Błoszkę. Pobrali się Janina Marecik i Jan Dec, Danuta Konowska i Janusz Hołowiński. To tylko niektóre z przykładów. Serię kontynuowali lekkoatleci sekcji Lubtouru, spadkobiercy Lumelu. Zbyt dużo było wydarzeń by o wszystkim można było choćby wspomnieć, tak czy owak to lekkoatleci zapisali pierwszą najważniejszą kartę bogatej historii LKL Lumel, a od 1973r.LKS Lumel.[4]

Lekkoatleci Lumelu , tórzy reprezentowali barwy narodowe.
Seniorzy Juniorzy
E.Czernik 33 4
D.Konowska-Hołowińska 22 5
W.Klinger 12 3
J.Zdulska 6 6
M.Filipiuk 4 –
H.Galant 3 4
F.Flakówna 3 2
D.Bazylska 2 7
T.Cieślik 2 2
J.Miliczenko 2 2
E.Kiepiela 2 2
E.Sas 2 2
I.Falbagowska 1 4
I.Dalecki 1 1
B.Latkowska 1 1
W.Witter 1 1
H.Sadowski 1 –
S.Szczęsny – 3
D.Jańczuk – 2
S.Oleszkiewicz – 2
J.Radomski – 2

Najkrótszy żywot w barwach Lumelu miała sekcja tenisa. Powstała w 1966r. z inicjatywy Kszysztofa Tychowskiego. Pracowity działacz i szkoleniowiec-człowiek omnibus, w okresie kilku lat intensywnej pracy doczekał się wartościowych wyników. W 1972 r. drużyna juniorów zdobyła mistrzostwo Polski. Z czasem Zieloną Górę opuścił twórca sekcji, odchodzili zawodnicy. Pięć lat po sukcesie juniorów ich osiągnięcie skopiowali młodzicy. Z reprezentantów Lumelu najwartościowsze wyniki osiągnęli Włodzimierz Turkowski, Jan Denisiewicz, Lech Radziemski oraz Longina Kubiak[5]

Zachwianie działalności obu sekcji nastąpiło z chwilą porzucenia przez Z. Majewskiego pracy trenerskiej i skierowanie wszystkich sił klubu w powstanie nowej sekcji i ośrodka. Zmniejszona troska o los lekkoatletów doprowadziła do ich rozwiązania. Niektórych zawodników i zobowiązania wobec nich przyjął KKS ‘’Lubtour’’ i GKT ‘’Nafta ‘’ w Zielonej Górze[6]

Treningi czterech z pięciu konkurencji pięcioboju nowoczesnego zaczęły się równolegle z podjęciem decyzji o budowie ośrodka tj. od stycznia 1973 roku. Odbywały się one w różnych miejscach miasta i tylko biegi przełajowe bezpośrednio nie były uzależnione od frontu robót. Inaczej rzecz wyglądała z jazdą konną. Konkurencja ta wymagała specjalistycznej bazy, którą dysponowały tylko nieliczne ośrodki w Polsce[7].

W kwietniu 1973 roku rozegrano pierwsze mistrzostwa klubu. Zwyciężył Jan Nowak przed Maciejem Soczewińskim, Aleksandrem Zembaczyńskim, Jarosławem Owsiannym, Zbigniewem Jagodzińskim i Andrzejem Ignaszakiem.

Młodzież trenowała, w Zielonej Górze i Drzonkowie odbywały się mistrzostwa Polski młodszych juniorów (najlepszy z lumelowców M.Soczewiński był trzeci, a jego klub wygrał klasyfikację drużynową) oraz juniorów (4 miejsce J.Nowaka). W czwórboju zadebiutowały dziewczęta. I tak to się zaczęło…[9]

Wprawdzie w mistrzostwach świata juniorów 1976 r. w Dzronkowie Lumel nie był jeszcze reprezentowany, jednak wkrótce zakotwiczy w ośrodku małżeństwo Bajanów, stając się podporą miejscowego klubu. Pierwsi juniorzy Lumelu trafiają do kadry narodowej. W 1978 r. w mistrzostwach świata w tej kategorii wieku rozgrywanych w Joenkoeping zadebiutuje M. Soczewiński. W tymże roku panie rozgrywają pierwsze nieoficjalne mistrzostwa Polski. Oczywiście w Dzronkowie. Najlepsza jest Violetta Rutkowska, ona , a także kolejne reprezentantki Lumelu, Lucyna Najbar i Małgorzata Barańska wystaratują w I Pucharze Świata – w Dzronkowie i Joenkoeping. Jedna z imprez drugiej edycji PŚ 1979r. także odbyła się w Dzronkowie. W pierwszej dziesiątce uplasowały się Violetta i Agata Rutkowskie. Siostry Rutkowskie uczestniczyły także w londyńskich zawodach zamykających cykl PŚ 1979r. Wracając do krajowych imprez, w kilku następnych latach krajowe czempionaty pięcioboistek odbywały się nieregularnie, zastępowane PP. Pięciobojowa centrala uznała je za oficjalne od 1982 roku. Z zawodniczek Lumelu tytuł wywalczyła Anna Bajan(1983) i dwukrotnie Barbara Kotowska(1984 i 1986). Pięcioboistki Lumelu odnosiły też najwspanialsze sukcesy międzynarodowe. I mistrzostwa świata odbyły się w 1981 roku w Londynie. A. Bajan była w nich szósta, uczestniczyła także Joanna Król. W 1984 roku w Kopenchadze A.Bajan i B. Kotowska są w drużynie wicemistrzyń świata. W następnym sezonie panie z Lumelu podbijają Montreal. B.Kotowska zostaje mistrzynią świata, brąz dla A.Bajan, a szósta jest Dorota Nowak. Polki triumfują drużynowo. Wprawdzie następne lata, szczególnie dla sportu trudne, są mniej bogate w sukcesy, niemniej reprezentantki Lumelu utrzymują ścisły kontakt ze światową czołówką. B.Kotowska jest trzecia w MŚ 1987 r. Wspólnie z D.Nowak i legionistką Iwoną Dąbrowską zdobywają srebrny medal drużynowo. A. Bajan jest także w drużynie mistrzyń świata z 1988 i 1989 roku. W ME ‘ 89 wchodzi w skład zwycięskiej sztafety, a w najlepszej drużynie kontynentu zastępuje ją B.Kotowska. Anna Sulima oraz Edyta Małoszyc sięgają po kolejne złote krążki mistrzostw świata drużynowo i w sztafecie. A.Sulima jest bohaterką rzymskiego finału PŚ w 1991 roku, zdobywając to trofeum. Jest także tzrecia w ME(indywidualnie i drużynowo)[10]

Po okresie terminowania do ostrej rywalizacji z zawodnikami stołecznej Legii przystąpili pentathloniści Lumelu. Supremację legionistów w mistrzostwach Polski przerwał w 1985 roku Maciej Czyżowicz. Z czasem to lumelowcy stawali częściej stawali na najwyższym stopniu podium: Paweł Olszewski (1987), Mirosław Zazula (1988), Dariusz Goździak (1990), Arkadiusz Skrzypaszek (1991)[11]

Panie w Lumelu były pierwsze na arenach światowych. Sygnałem ich kolegów do ataku na czołowe miejsca w prestiżowych imprezach międzynarodowych był srebrny medal polskiej drużyny juniorów w MŚ w 1983 roku w Coto de Caza. Zdobyli go Piotr Maciaszczyk, M.Czyżowicz i P.Olszewski. na kolejne trofea trzeba było poczekać kilka lat. W 1987r. P.Olszewski i M.Zazula wchodzili w skład srebrnej sztafety ME. W drzonkowskiej grupie juniorów pojawił się talent szczególnej miary – Arkadiusz Skrzypaszek. Niemalże początkujący zawodnik pojechał na MŚ i wrócił ze srebrnym medalem. M.Zazula jako jedyny zagraniczny junior w historii tej imprezy, wygrał prestiżowe zawody w Ałma Acie. Sukcesy posypały się jak z rogu obfitości. W 1989 r. D.Goździak jest w sztafecie brązowych medalistów ME, a A. Skrzypaszek przywozi trzecie miejsce z MŚ juniorów. Rok później na MŚ wyjeżdża trójka lumelowców. A.Skrzypaszek, D.Goździak, M.Czyżowicz wracają z brązowym medalem za tzrecie miejsce drużynowo. W perspektywie Igrzysk Olimpijskich 1992 r. w Barcelonie krystalizuje się drużyna mogąca zagrozić najlepszym. Równolegle ekipa juniorów ,a w niej A.Stefanek i Dariusz Majsner przywozi brąz z MŚ. W MŚ seniorów przedolimpijskiego 1991 roku indywidualnie triumfuje A.Skrzypaszek, a w srebrnej drużynie towarzyszą mu na podium D.Goździak i M.Czyżowicz. Jest także drugie miejsce w sztafecie, w której z aSkrzypaszka wystąpił D.Majsner. Juniorzy Lumelu nie chcą być gorsi: A. Giżyński, A .Stefanek i Piotr Mąkowski wracają z tytułem drużynowych wicemistrzów świata[12]
Pięciobój nowoczesny jest dyscypliną sportu szczególnie złożoną, wymagającą wysiłku znacznej liczby szkoleniowców. W okresie blisko ćwierćwiecza istnienia drzonkowskiej sekcji, pentathlonowe diamenty szlifowała kilkudziesięcioosobowa grupa trenerów i instruktorów:
Strzelanie: Ludwik Krasiński, Aleksander Libertowski, Stanisłąw Pinczewski, Czesław Poźniak.

Szermierka: Marek Bajan, Jan Bojczuk, Jarosłąw Czorniczek, Andzrej Dominiak, Roman Korsak, Andrzej Mroczyk, Jarosław Owsianny, Dariusz Rogalski, Krzysztof Trybusiewicz.

Pływanie: Barbara Kotowska, Lech Lastowski, Piotr Maciaszczyk, Zbigniew Pietrzyk, Mirosław Popowicz, Irena i Józef Rutkowscy.

Jazda konna: Arkadiusz Bachur, Włodzimierz Baraniuk, Michał Gaj, Stanisłąw Garbat, Tadeusz Knaszak, Tomasz Kowala, Edward Kowalik, Kazimierz Lewandowski, Stanisław Mailnowski, Wojciech Mickunas, Jacek Morawski, Sławomir Sucharski, Tadeusz Wawszczyk, Janusz Zmaczyński.

Bieg: Albin Czech, Ireneusz Dalecki, Donata Klecha, Mirosław Mrozkowiak, Jan Szlachta.

Treningi jazdy konnej zainaugurowano w kwietniu 1973 roku. W dwa miesiące od podpisania umowy dzierżawy powstała stajnia z dwunastoma boksami. Pierwsze dwa konie stanowiły prezent od zaprzyjaźnionego klubu ‘’Lotnik’’ Warszawa. Szybko zaowocowała współpraca kierownictwa klubu z dyrekcją PGR w Zaborze, z ponad pięćdziesięciu źrebaków najlepsze zostały przekazane do sportu wyczynowego[13]

Cykl szkoleniowy obejmował 36 jeźdźców i około 100 koni. Już po pierwszym roku treningów wymagany był średni poziom umiejętności. W następnych latach praca przewidziana była w trzech konkurencjach: ujeżdżanie, skoki i wszechstronny konkurs konia wierzchowego[14].

Z chwilą powstania sekcji jeździeckiej trzon kadry trenerskiej stanowił Jarosław Morawski. Grupą dziewcząt zajmował się S. Malinowski, a grupą chłopców W. Pietkowski . w następnych latach treningi prowadzili również T. Kowala i W. Pruchniewicz[15].

Dynamiczny rozwój sekcji wiąże się z przybyciem do Drzonkowa Wojciecha Mickunasa. Dwukrotny mistrz Polski w najtrudniejszej konkurencji – WKKW przenosi się z Białego Boru w połowie czerwca 1977 roku, przejmując obowiązki I trenera. Towarzyszy mu Stanisław Jasiński, wówczas 17 – latek, którego uczył podstaw jeździectwa. Dwa lat apóźniej Staszek wystąpi w reprezentacji, która w Warendorfie wygra tradycyjne, prestiżowe zawody. Uczestniczy w XXII Igrzyskach Olimpijskich w Moskwie, w tymże roku jest trzeci w międzynarodowych zawodach w Białym Borze, a w latach 1981 – 82 zwycięża w Sopocie. W tej drugiej imprezie wyprzedza Jacka Bobika, który również przeniósł się do Lumelu, a także rozpoczął studia na wydziale germanistyki w zielonogórskiej WSP. J. Bobik startuje w reprezentacji Polski w WKKW, a szczególnie wartościowy sukces odniósł w 1983 roku zajmując indywidualnie 5 miejsce.

Coraz głośniej o zawodnikach od początku szkolonych w Lumelu. Najpierw był Jacek Moroz. Do rozgrywanych w 1977 roku w Białym Borze MP seniorów w WKKW 16 – latka nie dopuszczono. Startował w zawodach równolegle zorganizowanych dla młodszych jeźdżców i ukończył je na trzecim miejscu. Nieźle poczynał sobie także w skokach. Po nim karierę rozpoczął mieszkający w Drzonkowie Dariusz Soroka. Był szczególnym talentem. W 1983 roku został srebrnym medalistą MP juniorów. W następnym roku w Drzonkowie odbyły się ME w tej kategorii wiekowej. Polska ekipa, oczywiście z Darkiem, zajęła piąte miejsce. W ME juniorów 1985 roku polska drużyna była już druga. Indywidualnie D. Sroka zajął 14 miejsce. Obiecująco zapowiada się także Dariusz Witosławski – drugi w MP juniorów w 1982 roku.(drużynowo) Uczestniczył w ME w tej kategorii wieku(12 m. Indywidualnie). W kategorii seniorów największy sukces zanotował w 1987 roku zdobywając brązowy medal MP. Już w latach 70 – tych W. Mickunas współpracował z Tadeuszem Wawszczykiem. W 1982 roku do dwójki szkoleniowców dołączył T. Kowala. Przytoczone wyniki były ich wspólnym sukcesem.

Regres rozpoczął się w 1988 roku. Opuszcza Drzonków W. Mickunas, odchodzi także T. Kowala. Ten drugi , po otrzymaniu zapewnienia, że warunki pracy ulegną poprawie, po trzech latach wraca. Marazm w sekcji wkrótce się kończy, a dodatkowym impulsem staje się przybycie ze Stadniny Koni Walewice Arkadiusza Bachura – trenera i zawodnika. Już w barwach Lumelu startuje w ME. Takie były początki jeździectwa w lumelowskim wydaniu[16].

Kolejną dziedziną sportu jaką zajął się LKS ‘’Lumel” był tenis stołowy. Sekcja została przejęta z KS ‘’Lechia’’ Zielona Góra z dniem 01.01.1982 roku. Szkoleneim zajmował się Jan Maszewski, prowadząc treningi w pięciu kategoriach wiekowych: młodzicy, juniorzy młodzi, juniorki, juniorzy i seniorzy[17]

Na sukcesy szczebla centralnego nie trzeba było długo czekać. W sezonie 83-84 zwycięstwo kobiet w lidze ‘’M” dało im awans do pierwszej ligi. Podobny sukces osiągnęli mężczyźni w sezonie w 86 – 87 , aby rok później, podobnie jak kobiety awansować do drużyn pierwszoligowych, zajmując w sezonie 88 – 89 ósme miejsce. Z indywidualności lumelowskich tenisistów należy wymienić Mirosława Moszczyńskiego, który w 1986 roku zdobył mistrza Polski juniorów, a dwa lata później wraz z Piotrem Kawą zdobyli drugie miejsce w grze podwójnej. W ME juniorów w Paryżu 1988 roku Piotr Frąckowiak z reprezentacją Polski zajął ósme miejsce. Wcześniej P. Frąckowiak i M. Moszczyński, w roku 1986 brali udział w ME juniorów w Belgii odpadając w eliminacjach[18].

Kadrę szkoleniową , obok J. Maszewskiego tworzyli Dariusz Chabura i Józef Jagiełowicz. Solidna baza treningowa oraz pracowitość szkoleniowców sprawiły że dynamicznie ruszyła praca z młodzieżą. W połowie lat 80 – tych klub nawiązał współpracę z KKS ,,Warta” Gorzów. Stamtąd do Lumelu przeszli Adam Uciński i Krzysztof Kaczmarek(Spartak Zagań). Ten drugi, w kilku kolejnych latach, stanie się kolekcjonerem medali z MP juniorów, a od 1989 roku także wśród seniorów.

W 1988 roku do drzonkowskiego Międzyszkolnego Ośrodka Mistrzostwa Sportowego trafił Lucjan Błaszczyk, poprzednio zawodnik Czarnych Lwówek Śl. Pierwszy trener J. Maszewski wyjechał do RFN. Jego obowiązki przejął J. Jagiełowicz. Solidna praca zaowocowała w 1989 roku brązowym medalem drużynowych mistrzostw Polski. Zdobyli go P. Frąckowiak, M. Moszcyński, K. Kaczmarek, L. Błaszczyk i P. Kawa. Z łobzonki Wyżysk dołączył do limelowskiej ekipy Tomasz Redzimski. Siłą napędową klubu była grupa utalentowanych juniorów, którzy stali się postrachem rywali w całym kraju. W 1990 roku Redzimski zgarnął wszystkie złote medale MP kadetów. W następnym powtarza ten wyczyn w juniorach. Daniel Sagan, Błaszczyk, Kaczmarek także gromadzili cenne krążki. W DMP ponownie brąz. W następnym sezonie ,,tylko” czwarte miejsce w ekstraklasie, natomiast juniorzy we własnej hali, zdobyli wszystkie medale IMP. Przy potęgujących się kłopotach finansowych klubu rozpoczął się exodus zawodników do klubów zachodnioeuropejskich. Kilkunastoletni okres startu tenisistów stołowych w barwach Lumelu przyniósł dziesiątki medali w najbardziej prestiżowych imprezach krajowych i międzynarodowych w różnych kategoriach wiekowych. Niektórzy rozjechali się po Polsce i świecie. Zawsze się jednak spotykają, mile wspominają lumelowskie czasy[19]

Od 1992 roku do 2003 roku Klub zmieniał swą nazwę dwukrotnie. W 1997 roku na Klub Sportowy Gaz Polski, a w roku 2001 po wycofaniu się głównego sponsora, czyli Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa na Zielonogórski Klub Sportowy. W 2003 roku sekcja liczyła 19 zawodników.

W bieżącym roku sekcja zrzesza bierzemy udział w rozgrywkach Superligi(nieprzerwanie od 25 lat), II, III, IV, V, VI ligi mężczyzn.

Ikoną drużyny jest Lucjan Błaszczyk wieloletni reprezentant kadry Polski, multimedalista Mistrzostw Polski, Europy, czterokrotny olimpijczyk.

Nasi zawodnicy z powodzeniem startują również w rywalizacji sportowej osób niepełnosprawnych, czego dowodem są złote medale Piotra Grudnia i Marcina Skrzyneckiego na Igrzyskach Paraolimpijskich – Londyn 2012. Obecnie w klubie jest ponad 60 zawodników z licencją PZTS i 100 adeptów rozpoczynającuych swą przygodę z tenisem stołowym.