Na inaugurację rundy rewanżowej tenisiści stołowi ZKS Palmiarnia dostali zimny prysznic. W mecz 15 kolejki Lotto Superligi ulegli we własnej hali Akademii Zamojskiej Zamość 0:3. Przed meczem w roli faworytów stawiano zielonogórzan. Argumenty ku temu były co najmniej dwa: wygrana w Zamościu 3:1w pierwszej rundzie oraz przylot Taisei Matsushity – zawodnika , który rzadko przegrywa w Superlidze( bilans do meczu 11-2). W pierwszym pojedynku to właśnie Japończyk zmierzył się z Przemysławem Walaszkiem i od razu niespodzianka. Z przebiegu gry nasz zawodnik wydawało się że kontroluje pojedynek. Ale co wydarzyło się w secie 3 i 4? Taisii prowadził w secie trzecim 6:2 by stracić kolejno dziewięć punktów z rzędu i przegrał seta 6:11. W secie czwartym Taisii prowadzi 10:6 i ponownie serią traci sześć punktów przegrywa 10:12.  Zawodnik gości triumfuje 3:1.  W drugim pojedynku zmierzyli się Kamil Nalepa z Piotrem Chodorskim. Tu panowie szli cios za cios. Pierwszy set dla Nalepy 11:9, drugi dla Chodorskiego 11:9. W trzecim secie gładkie zwycięstwo nalepy 11:3,a w czwartym Chodorskiego 11:4. Piąty set to gra punkt za punkt. W końcówce Kamil odskoczył na 10:8 i miał dwie piłki meczowe. Wszyscy już myśleli że ZKS wraca do gry. Jednak to Piotr Chodorski podniósł ręce w jako zwycięzca seta 13:11 i całego pojedynku. W trzeciej i jak się później okazało ostatniej grze  spotkali się Mateusz Zalewski i Anglik Anderw Baggaley. Przez cztery pierwsze sety trwała zacięta walka. O wszystkim rozstrzygnął piąty set w którym doświadczony Anglik pokonał Mateusz 11:1 i wygrał cały mecz 3:2 przypieczętowując zwycięstwo Akademii Zamojskiej Zamość 3:0. Po meczu czuć było w drużynie gospodarzy sportową złość. Mimo że rozegrano tylko trzy gry mecz trwał dwie godziny co świadczy o zaciętości poszczególnych pojedynków. ZKS miał swoje szanse jednak ich nie wykorzystał. Goście zgarnęli pełną pulę do ligowej tabeli. Kolejny mecz i szansa na punkty ligowe ZKS już 10.02 w Toruniu z Energą Manekinem. https://www.pzts.pl/rozgrywki-ligowe/mecz/?id=5977